Dr Schrammek Blemish Balm to łagodzący makijaż, który można polecić nawet pozabiegowo.
Składniki aktywne:
- dwutlenek tytanu, tlenek cynku, tlenki żelaza
- pantenol, ekstrakty botaniczne, alantoina, bisabolol (łagodzenie)
- olejki roślinne
- beta-karoten
Aplikacja:
Odcienie – ja mieszam Light i Honey w proporcjach mniej więcej 3:1. Nakładam palcami. Nie jest to lejący, nowoczesny podkład – tutaj konsystencja jest tępa, ale całkiem przyjemna. Wykończenie ładne, zdrowe, w kierunku satyny.
Moje odczucia:
Rzadko kiedy zdarza się makijaż, który można nakładać bez problemów pozabiegowo (a ten został w tym celu stworzony) – mamy tutaj taki, który jednocześnie wykazuje działanie łagodzące. Wygląda na skórze naturalnie, krycie jest powiedziałbym lekkie, ale dobrze koryguje kolorystycznie zaczerwienienia. Tlenki żelaza chronią przed światłem HEV. Klasyk (pierwszy krem BB na świecie!), którego miniaturkę 15 ml w swoim odcieniu powinni mieć wszyscy amatorzy zabiegów medycyny estetycznej. Różnica między tą wersją a Perfect Beauty Fluid – ta jest wbrew pozorom trochę bardziej świetlista.
Dla Ciebie, jeśli: przemawia do Ciebie idea łagodzącego makijażu.
Nie dla Ciebie, jeśli: preferujesz nowocześniejsze, łatwiejsze w aplikacji podkłady.
Kupisz go tu: https://schrammek.com.pl/product/blemish-balm-light-kryjacy-krem-bb-do-cery-tlustej/
Produkt był przedmiotem współpracy płatnej na moim profilu, ale nie ma to wpływu na moją recenzję.