Lancome Absolue The Eye Cream to uczta dla oka (w więcej niż jednym znaczeniu)
Składniki aktywne:
– specjalne ekstrakty z róży „aktywujące cząsteczki młodości”.
- Proxylane (rewitalizacja)
- escyna (działanie przeciwobrzękowe)
- adenozyna
- ferment Saccharomyces
Aplikacja:
Masełkowy krem-balsam pod oczy o ładnym, różanym zapachu. Świetnie się nakłada, nie obciąża okolicy oka (cięższe kremy czasem potrafią to zrobić przy wiotkich powiekach), widocznie wygładza. Przez dodatek wygładzających optycznie pigmentów (podobno wybranych przez AI) daje natychmiastowy efekt, ale nie ma krycia. Po prostu działa optycznie. 20 ml słoiczek wystarcza na kilka miesięcy stosowania, bo wystarczy nałożyć cienką warstwę. Używałem rano i wieczorem.
Moje odczucia:
Na promkach nie kosztuje aż tak dużo jak na gamę Absolue, a daje świetne efekty wygładzenia okolicy oka, odżywienia skóry i zmniejszenia oznak zmęczenia. Działa, i to na tyle dobrze, że chętnie bym do niego wrócił, a z kremami pod oczy nie zdarza mi się to często. Dużą zasługę ma w tym świetna, dopracowana konsystencja.
TIP: połącz z serum AQ Eye dla maksymalnych efektów
Dla Ciebie, jeśli: potrzebujesz produktu pod oczy który zrobi po trochę wszystkiego i będzie miał wspaniałą, luksusową konsystencję
Nie dla Ciebie, jeśli: wolisz bardziej przystępne cenowo opcje
Kupisz go tu (link afiliacyjny): https://go.shopmy.us/p-13820450
Produkt otrzymałem jako PR/materiały reklamowe bez wymagań dot. ekspozycji na profilu.