Jan Marini C-Esta cleansing gel to wydajny, zmywający makijaż żel.
Składniki aktywne:
- hydrolizowane proteiny pszenicy
- ekstrakty botaniczne
- DMAE (napinanie)
- witamina C (pochodna palmitynianowa)
Aplikacja:
Jest to gęsty żel, który intensywnie pieni się na skórze. Dzięki temu do efektywnego mycia wystarczy baaardzo niewielka ilość, a 250 ml jest naprawdę trudne do zdenkowania. Piana która tu powstaje nie jest też bardzo mocno ściągająca skórę, tylko myje delikatnie. Po dłuższym myciu suchej skóry może trochę podsuszyć, więc dobrze jest dbać w pielęgnacji o nawilżenie. Jest w stanie zmyć samodzielnie SPFy i lekki makijaż – ja po tym produkcie nie miałem potrzeby drugiego oczyszczania wieczorem. Lekki, świeży zapach. Mam wątpliwości co do opakowania – mogłoby być z pompką, bo korek mojej buteleczki trochę przeciekał w transporcie.
Moje odczucia:
Bardzo dobry produkt do mycia, trochę podobny w użyciu do La Roche Posay Cicaplast Cleansing Gel, co dla mnie jest dużym komplementem, natomiast jest tu większy potencjał na przesuszenie (co dla osób z tłustą skórą może być korzystne). Jak na niesamowitą wydajność (serio, 4 miesiące codziennego używania to minimum o ile nie lejecie go bardzo dużo) i to, że nie trzeba drugiego cleansera do domywania – cena nie jest tak zła. No i mamy całkiem fajne dodatki w składzie.
Dla Ciebie, jeśli: szukasz jednoetapowego mycia na wieczór.
Nie dla Ciebie, jeśli: nie lubisz pieniących produktów do mycia.
Kupisz go tu: https://www.topestetic.pl/jan-marini/c-esta-cleansing-gel-zel-do-mycia-twarzy-z-witamina-c-i-dmae-237-ml
Produkt otrzymałem jako PR/materiały reklamowe bez wymagań dot. ekspozycji na profilu.
