Pianka Cetaphil Redness Control to ultrawydajna pianka do mycia.
Składniki aktywne:
- alantoina, dipotassium glycyrrhizate (łagodzenie)
- kofeina
Aplikacja:
Średnio zbita pianka o dosyć mocnym kwiatowym zapachu. Opakowanie jest wygodne, dozuje przyzwoitą ilość produktu (ja używałem 3-4 pompek). Używałem głównie jako mycie poranne lub drugi etap wieczornego oczyszczania (makijażu nie zmyje). Łatwo się nakłada, nie trzeba jej mocno wcierać w skórę, łatwo się zmywa, ogólnie jest to przyjemne, delikatne doświadczenie.
Moje odczucia:
Gdyby była nieco mniej perfumowana polubiłbym ją jeszcze bardziej, ale przez kilka miesięcy służyła mi jako główny myjacz poranny. Tak, kilka miesięcy – jest tak wydajna. Ogromne, 236-mililitrowe opakowanie starczy na bardzo długi czas. Delikatna i prawie śliska faktura sprawia, że nie trzeba praktycznie pocierać twarzy – czyli unika się jednego z triggerów zaczerwienienia. Składniki dodatkowe są minimalistyczne, ale odpowiednie. Powiem Wam, że to jest duże zaskoczenie, bo generalnie z produktami z podstawowej linii Cetaphil (emulsja, nawilżacze oprócz świetnego, ale ciężkiego PS) mam średnie doświadczenia.
Dla Ciebie, jeśli: lubisz pianki do mycia i szukasz takiej, która pomoże zmniejszać zaczerwienienia.
Nie dla Ciebie, jeśli: preferujesz inne rodzaje myjaczy lub nie lubisz mocno perfumowanych produktów.
Kupisz go tu (link afiliacyjny): https://go.shopmy.us/p-5308760
Produkt otrzymałem jako PR bez wymagań dot. ekspozycji na profilu.