Resibo Total Retinal to proste w obsłudze serum z retinalem.
Składniki aktywne:
- retinal 0,1% w liposomach
- łagodzące fermenty i ekstrakty botaniczne
- peptyd Matrixyl
- prebiotyki
- ceramid
- alantoina, pantenol,
Aplikacja:
Produkt jest na pograniczu serum i kremu (wersja Get Reti z 0,05% retinalem to typowe, rzadsze serum). Aplikacja jest bardzo szybka, produkt nie jest tępy, dobrze się rozprowadza. Bezzapachowy. Opakowanie jest wygodne, przez miękki skok pompki można wygodnie dozować ilość produktu do swoich potrzeb.
Moje odczucia:
Mamy w Polsce prawdziwie drogeryjne sera z liposomalnym retinalem, a Get Reti jest dostępne w każdym Rossmannie – możemy się z tego cieszyć, bo ta luka dostępnościowa była naprawdę duża. Jest takie jak powinno być drogeryjne serum kosmetyczne – łatwe w użyciu, zbalansowane składnikami łagodzącymi, a przy tym odpowiednio efektywne. Mamy tutaj dosyć odżywczą formułę i sporo składników przeciw podrażnieniom, a liposomy nie tylko stabilizują retinal (stabilność potwierdzona badaniami na gotowej formule), ale i dają przedłużone uwalnianie. Ja używałem go na przestrzeni 3 miesięcy przez 5 dni w tygodniu, bez podrażnień, ale z utrzymaniem odpowiedniej tekstury skóry (nawet z niewielką poprawą po Trinny London recenzowanym poprzednio).
No, a teraz porównanie z Ph.Doctor które ciekawi wiele osób. Porównanie dosyć trudne, bo produkty nie są podobne, w moim odczuciu przeznaczone dla innych konsumentów. Ph.Doctor dla bardziej zaawansowanych, którzy kupują kosmetyki przez internet, więc próg wejścia (i intensywności) może spokojnie być wyższy . Resibo dostępne stacjonarnie w drogeriach musi być przez to trochę bardziej… przystępne.
Ph.Doctor ma oprócz retinalu wielozadaniowy skład – trochę łagodzenia, sporo działania na przebarwienia i ’oczyszczenie’ cery, do tego bardzo szybkie działanie na stany zapalne – jeśli ktoś ma bardziej kapryśną i wymagającą normalizacji czy wyrównania kolorytu skórę, lub lubi minimalistyczną i wielozadaniową pielęgnację to kierowałbym się w jego stronę. To produkt zadaniowy. W Resibo skład jest dużo bardziej nastawiony na łagodzenie – jeśli ktoś ma rozbudowaną pielęgnację z kwasami i innymi składnikami to ten produkt będzie z nimi prawdopodobnie lepiej pracował i będzie trudniej przesadzić. Będą osoby i konteksty pielęgnacyjne, w których to się sprawdzi.
Resibo bardziej nawilża, Ph.Doctor nie byłem w stanie używać samego, musiałem nakładać po nim krem, bo inaczej było odwodnienie, a tutaj jestem w stanie nałożyć produkt bez kremu i łatwiej mi utrzymać nawodnienie skóry. Ph.Doctor jest mocniejszym produktem (i to pokazuje jak stężenia nie są dobrym wskaźnikiem ”mocy” produktu), ale byłem w stanie używać go codziennie bez podrażnień. Jeśli chodzi natomiast o samą konsystencję, to na mojej suchej skórze mniej tępe Resibo zdecydowanie wygrywa w kwestii komfortu rozprowadzania.
Czy można porównywać ich metody stabilizacji? Mówiłem wcześniej, że retinal w cyklodekstrynie jest moim preferowanym sposobem stabilizacji, na który zwracam uwagę. Dalej tak jest, ale nie mam zamiaru z góry dyskredytować produktów które z satysfakcjonującymi rezultatami używają innych systemów stabilizacji – tak jak liposomalny w Resibo – w końcu ocena produktów po samym składzie jest zjawiskiem któremu jestem przeciwny. Wiem, że w obu produktach uzyskano satysfakcjonującą stabilność i potwierdzono to badaniami na gotowej formulacji – tak jak powinno się to robić. Nie wiem, czy ma to sens dla przeciętnego użytkownika, żeby zagłębiać się w takie technikalia – najważniejsze, że w obu produktach w trakcie ich stosowania nie odczujemy na skórze utraty efektywności, co jest przy kosmetykach realistycznym celem stabilizacji.
Najbardziej cieszy mnie to, że jest konkurencja, bo to zawsze dobre dla konsumenta.
Dla Ciebie, jeśli: szukasz komfortowego produktu z retinalem w odżywczej formule, z którym nie będziesz przejmować się podrażnieniami (szczególnie w wersji 0,05%)
Nie dla Ciebie, jeśli: szukasz mocnego produktu z retinalem.
Kupisz go tu: https://resibo.pl/produkt/335/total-retinal-zaawansowane-serum-z-retinalem
Produkt dostarczony przez markę z początku jako materiał reklamowy bez wymagań dotyczących ekspozycji na profilu. Współpracuję z Resibo jako doradca marki (nie brałem udziału w tworzeniu receptury i testach laboratoryjnych tego produktu). Produkt będzie na moim Instagramie przedmiotem współpracy płatnej, na którą zgodziłem się po zakończeniu testów i która nie ma wpływu na tę recenzję.