EVY Face Mousse SPF50 to jeden z moich ulubionych filtrów do zadań specjalnych.
Składniki aktywne:
– Filtry organiczne (Octocrylene, Avobenzone, Uvinul A Plus, Tinosorb S, Uvinul T150)
Aplikacja:
Rolkę z aplikacją znajdziecie TUTAJ.
Moje odczucia:
To jeden z produktów, które ZAWSZE mam w zapasie. Ilekroć wychodzę z domu w słoneczny dzień, kiedy wiem, że reaplikacja będzie trudna, to nakładam EVY – oferuje ochronę do 6 godzin (ja reaplikuję co ok. 4-5), co jest potwierdzone badaniami, tak samo jak bardzo wysoka wodoodporność, przebijająca większość innych produktów na rynku. Marka jest z tego dumna i słusznie, bo to rzeczywiście jeden z niewielu produktów o tak długotrwałej ochronie. Nie zawiodłem się na nim, nawet w trudnych, wakacyjnych warunkach. Na twarzy działa jak filtr i krem nawilżający, więc nie trzeba nakładać pod niego specjalnie odżywczych produktów. Do tego dobrze też spełnia rolę primera. Świetna jest też wersja Kids, szczególnie do ciała!
Dla Ciebie, jeśli: szukasz filtra o długotrwałej ochronie, któremu można zaufać.
Nie dla Ciebie, jeśli: nie lubisz cięższych, nawilżających produktów przeciwsłonecznych.
Kupisz go tu (oraz np. w Hebe, cosmetin.pl, czasem bywają na promkach): https://beautygeeks.pl/produkt/daily-uv-face-mousse-spf-50-75-ml/
Panie Piotrze, co z zeszłoroczną aferą dotyczącą ochrony spf Evy? Czy można im ufać co do deklarowanej ochrony?
w prawdziwym życiu filtry nie dostarczyły mi żadnego powodu aby wątpić w ich ochronę, więc jakoś się nie przejmuję specjalnie. Fakt, że marka obiecała przeprowadzenie nowych testów, a temat od tego czasu jakoś przycichł i testy nie zostały upublicznione trochę bardziej mnie zastanawia. Nie uważam, że trzeba wyrzucać te filtry, dalej uważam że są bardzo dobre, ale mam lekki niesmak.